Marbella Atabe ®
KRONIKI SKRZATÓW czyli Baśń dla dzieci i dorosłych...



Recenzja 28

Recenzja @luizko z bloga "Na Kanapie"

Na Kanapie - Recenzja
Na Kanapie


”Marbella Atabe – „Kroniki skrzatów. Dolina stokrotek”

13.01.2023




Tytułowa Szagawarra to nikt inny jak... skrzatka. Okazuje się bowiem, że wśród skrzaciego rodu są również kobiety. I to jakie! W dodatku, Szagawarra to nie jedyna nowa postać, którą poznajemy w drugiej części Kronik skrzatów tajemniczej Marbelli Atabe.

Okazuje się, że skrzat Grusznik Kapelusznik ma żonę: Parzawkę Dojkę. Wraz z babcią Jaśminną, w książce mamy więc trzy starsze, niezwykłe kobiety. Znaczy: wcale nie trzeba być piękną jak leśna wróżka Miranda czy przepiękna czarownica Marbella, by czynić niezwykłe rzeczy...

Babcie są super

Nadchodzi zima. Może to przypadek, może nie, że właśnie zimą jest Dzień Babci? I właśnie wtedy w szczególny sposób doceniamy doświadczenie i moc seniorek... Szagawarra, Parzawka i Jaśminna to babcie z różnych wątków powieści, które łączy podeszły wiek i znajomość życia.

Zima to również pora roku, która przychodzi po jesieni życia. A jednocześnie jest piękna — co widać również w zimowych opisach Marbelli Atabe. Tajemniczej autorki, która raczej jest Polką. Uwielbia Zimę w Krainie Muminków i Starą Słaboniową i złe duchy. Kocha zwierzęta. Lubi dziergać na szydełku haftować i szyć. Tyle wiem z jej strony internetowej. Tajemnicą pozostaje jej wiek i oblicze i pewnie właśnie tak ma być.

Karkonosze, runy i miłość

Zdradzę też, że podczas pewnego rytuału pojawia się swojsko brzmiąca nazwa pasma górskiego... A także runy, kamienie szlachetne oraz wszechobecna już w części pierwszej miłość. Ślizgutek Gutek przechodzi bardzo bolesną przemianę. Prócz tego, że jest dobry, chce być też normalnie wyglądającym chłopcem... Marbella lubi go jeszcze bardziej niż wcześniej i — jak się okaże — jej opiekuńczość wobec Gutka nie wynika tylko z tego, że jest taki mądry i dobry. W tej części Kronik dowiemy się, kogo kocha Marbella i za kim bardzo tęskni...

Prócz tego doczytamy się tu pięknych rymowanych wersów oraz zapachów jak na przykład zapach bzów czy ostów... Nie brak również sentencji jak np. "Aby nogi były sprawne w starości, muszą pokonywać duże odległości".

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta nakanapie.pl

Profil @luizko - Na Kanapie


link do oryginału: Na Kanapie




Recenzja @luizko z bloga "Na Kanapie"

Na Kanapie - Recenzja

”Marbella Atabe – „Kroniki skrzatów - Marbella”

06.01.2023




Przyznaję: pierwsza część Kronik skrzatów to pierwsza książka wydawnictwa NovaeRes, której nie odłożyłam po przeczytaniu pięciu stron. Mało tego, spędziłam z tą powieścią wszystkie wieczory na przełomie grudnia i stycznia. Marbella, Amelka (i jej babcia Jaśminna), Teoś (i jego rodzice — olbrzymy) oraz skrzaty: Pokrzywek, Grusznik i Borówek sprawiali, że nerwówki dni powszednich pierzchały gdzieś hen.

Tytułowa Marbella to zła czarownica. Ciekawe, że nosi imię (pseudonim?) autorki Kronik skrzatów. Marbella (książkowa) od dziecka lubiła samotność i niebezpieczne czary. Była smutną i często zamyśloną dziewczynką, ceniącą spokój i odosobnienie.

Zła czarownica: mądra, piękna i wrażliwa

Z czasem smutek, samotność i czarna magia zawładnęły piękną czarownicą bez reszty... Chociaż tak naprawdę to wcale nie. Przecież intelekt i dobro pewnego chłopca (Śliuzgutka: służącego o sześciu rączkach) sprawiły, że zaczęła okazywać życzliwość. Być może więc Marbella była złą i samotną czarownicą tylko dlatego, że była zbyt wrażliwa na głupotę i podłość istot, które spotykała na swojej drodze?

Mieszka sama w wielkim zamku. Ma tam wielką bibliotekę i gabinet-laboratorium, gdzie oddaje się zaklęciom i przyrządzaniu mikstur. Prowadzi też inspekty, gdzie rosną rośliny egzotyczne potrzebne jej do czarów. Przykładem takiej rośliny jest rauwolfia wężowa (wg Wikipedii tak naprawdę rauwolfia żmijowa albo zgrzyn żmijowy), która występuje w azjatyckich lasach górskich i faktycznie ma dość mocne działanie uspokajające.

Skrzaty: Borówek, Pokrzywek i Grusznik

Prócz Marbelli najbarwniejszymi postaciami są skrzaty. Mój ulubiony to pan Grusznik — bardzo kulturalny, przemiły skrzat. Jego imię znakomicie oddaje jego wygląd i to, co lubi. Może nawet podarować gruszkę, która potrafi smakować jak każda ulubiona potrawa i w dodatku nigdy się nie skończyć — każdy odgryziony kęs natychmiast odrasta.

Pokrzywek to z kolei kompan Teosia — olbrzyma, rówieśnika Amelki, który dorasta sobie w Krainie Róż. Łączy ich z Amelką nie tylko wiek, ale i to, że mają ukochane pieski.

Borówek jest skrzatem, który pojawia się w książce przy Ślizgutku — chłopcu o sześciu rękach, porwanym przez Marbellę na służącego.

Jesień w czarującej krainie

Wszystko, co dzieje się w pierwszej części Kronik, ma miejsce jesienią. Wyjątkowo kolorową i ciepłą, ponieważ w tej książce mało co jest szare (komnaty zamku Marbelli) i zimne. Akcja toczy się wolniutko a sceny to w większości sielankowe obrazki, w których aż chce się być. Nawet jeśli wie się, że to bajka albo właśnie dlatego...

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta nakanapie.pl


link do oryginału: Na Kanapie



© Copyright

Kroniki Skrzatów ®

  • Autorzy: Marbella Atabe
  • Administrator: Marbella Atabe, Daniel Dagda